- autor: emiliandolha, 2012-05-21 09:33
-
W niedziele nasza drużyna uległa drużynie Hejnału Krzyszkowice 4:0.
Już w pierwszych minutach gospodarze wyszli na prowadzenie, po tym jak z dośrodkowania pewnym strzałem z 7 metra w krótki róg zawodnik Hejnału pokonał naszego bramkarza. Druga połowa zaczęła się równie złe, w 50 min. w polu karnym padł napastnik gospodarzy po faulu prawego obrońcy. Lecz bramkarz Krzemienia Artur Szlachetka wyczuł intencje strzelca i wybronił podyktowany przez sędziego rzut karny. Nasilające się akcję Hejnału przyniosły kolejne gole. Przy drugiej bramce nasz bramkarz był bezsilny gdyż zawodnik z Krzyszkowic wyszedł sam na sam i zdołał podać piłkę do nadbiegającego partnera i ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Przy trzecim golu gospodarzą pomogło szczęście gdyż piłka zagrywana w głąb pola karnego odbiła się od nogi któregoś z naszych obrońców i rykoszetem posłana została w krótki róg zaskoczonego bramkarza. Piękną bramkę uderzeniem z szesnastego metra zdobył napastnik Hejnału posyłając piłkę mierzonym strzałem obok prawego słupka Szlachetki i ta po jego ręce wpadła do bramki. Krzemień również mógł zdobyć kilka bramek dwa razy w pierwszej połowie Krzysztof Stokłosa lobował bramkarza i tylko szczęście uchroniło go przed wyjęciem piłki z siatki, dwa bliskie bramki strzały Michała Łojka lecz minimalnie niecelne oraz niesamowity wolej Stokłosy który z wielką siłą obił poprzeczkę bramki Hejnału.
Miejmy nadzieję, że tygodniowa przerwa spowodowana wycofaniem się z rozgrywek Huraganu Stadniki pomoże w zregenerowaniu sił Naszym zawodnikom i kolejny mecz z Sokołem Borzęta przyniesie ważne i upragnione przez kibiców zwycięstwo.